Ostatnio przeglądając mojego bloga zdziwiło mnie, że nie pokazałam wam jeszcze mojej najczęściej noszonej batmanowej koszulki! Uwielbiam jej luźny krój i to, że pasuje do wszystkiego. W dzisiejszym poście połączyłam ją z szortami z wysokim stanem (co nie do końca jest widoczne bo prawie całe są zakryte przez koszulkę). Buty to nowy nabytek, jak zwykle Vansy <3
Buziaki!
Mania
Hi!
Recently, wile I was browsing through my blog I realized I haven't showed you my most worn batman tee! I love its cut and that it matches everything. In this photo shoot I matched it with high waited shorts (although you can't see it because the tee covers it). The shoes are my new treasure, Vans of course <3
Dzisiejsza stylówka miała wyglądać nieco inaczej ale, że akurat tego dnia było chłodniej to wyszedł streetowy mrok, nawet pokuszę się o nieskromne stwierdzenie, że kojarzy mi się z Drivem (to pewnie te rękawiczki). W tej stylizacji postawiłam na mrok ale też na wygodę. Tunika "Bat or Bad" była sprzedawana jako koszula nocna ale stwierdziłam, że lepiej się nada do noszenia na co dzień, lubię ją też nosić jako krótką sukienkę bez żadnych legginsów czy spodni ale w tym przypadku nie było takiej opcji. Raczej nie przepadam za ostatnim trendem jakim są kurtki i bluzy a la amerykańskie bejsbolówki ale akurat ta od Mohito wygląda zupełnie inaczej niż wszystkie, jest oversizowa, no i ma wielkie 'M' jak Mania ;) No i moje ukochane buty dzięki którym oszalałam na punkcie platform, są niesamowicie wygodne i mogę być te kilka centymetrów wyższa, do tego nie mam problemu z chodzeniem jak to bywa w przypadku zwykłych obcasów.
W tle widać piękny Szczecin <3
Co sądzicie o tej stylizacji?
Buziaki!
Mania
Hi!
Today's outfit was supposed to look differently but it turned out to be cold and windy so I came up with this dark-street look, I will even say that it reminds me of Drive (it's probably the gloves). In thus look I put emphasis on the dark side but also on comfort. Tunic "Bat or Bad" was sols as a nightdress but I think it works better as a day-clothing, I also like to wear it as a short dress without leggings or trousers but that day it wasn't an option. I'm rather not fond of latest trend of making jackets to look like American "baseball jackets" but this one from Mohito is different. it's a bit oversize and it has a big 'M' like Mania ;) And I'm also wearing my favorite shoes that made me love platform shoes, they're really comfortable and I can be a bit taller, also I don't have problems with walking in them as opposed to regular heels.
In the background you can see Szczecin- my hometown<3
Dzisiaj trochę inaczej bo o włosach, ich rozjaśnianiu i farbowaniu tonerami.
Blond jest bardzo wymagającym kolorem, zwłaszcza jeśli ktoś ma tak oporne włosy na rozjaśnianie jak ja. Jeśli potrzebujecie trzymać długo mocną farbę to radzę robić to u specjalisty. Mi nawet u fryzjerki wychodzą żółtawe a mocniej nie chce mi robić żebym jakieś włosy jeszcze miała. Ale ponieważ bardzo chciałam mieć 'białe' włosy to wyszperałam w internecie, że można do tego użyć srebrnych i fioletowych płukanek lub szamponów do włosów. Z czego te pierwsze są ryzykowne bo samemu trzeba je rozcieńczyć z wodą a przy niewłaściwych proporcjach można skończyć z kolorem fioletowym na głowie (co nie jest może takie straszne ale jak chcę mieć biały to ma być biały). Stwierdziłam więc, że przetestuję srebrny szampon i kupiłam pierwszy lepszy jaki był w sklepie (dużego wyboru nie było). Trafiło na firmę Joanna i jestem trochę zawiedziona, efekty co prawda były ale marne i miejscowe. Nie wiem czy to kwestia moich włosów czy producenta ale nie zdziałało to u mnie takich cudów jakie widziałam w internecie. No i jeszcze jedna bardzo ważna kwestia, szampon mocno wysusza włosy.
Chciałam mieć białe włosy ale nie wyszło, nie chciałam testować kolejnych szamponów więc stwierdziłam, że czas na róż. Zakupiłam toner firmy La Rich'e do których trzeba mieć rozjaśnione włosy. Najpierw zrobiłam próbę koloru na pasemku żeby zobaczyć, czy wyjdzie taki kolor jaki chciałam bo trzeba pamiętać, że farba w pudełku jest o wiele ciemniejsza niż wychodzi na włosach. Można też sprawdzić na wzornikach jaki mniej więc odcień uzyskacie przy konkretnym kolorze. Mój odcień to Cerise i wyszedł trochę jaśniejszy niż chciałam ale nie odbiegał od moich oczekiwań aż tak bardzo. Producent zaleca test koloru także ze względów zdrowotnych, żeby sprawdzić reakcję skóry, szczególnie przy białym i srebrnym kolorze. Według instrukcji toner należy nałożyć na umyte i osuszone ręcznikiem włosy, trzymać jedyne 15 minut a potem dokładnie spłukać ja trzymałam około 30 ;) ). Na początku włosy mogą mocno farbować także uważajcie na swoje ubrania i pościel!
Na całe włosy wystarczyło mi tylko jedno opakowanie a toner kupiłam w hairstore.pl bo akurat mają swój sklep stacjonarny w Szczecinie i sprzedają je w nieco niższych cenach niż inne sklepy, które sprawdzałam.
Jakie są wasze doświadczenia z rozjaśnianiem i farbowaniem tonerami?
Buziaki!
Mania
(na zdjęciu powyżej słabe przebłyski białych włosów po 5 użyciu srebrnego szamponu)
